Ród Misiągów- społecznicy i kapłani

Historia rodu Misiągów - społeczników i kapłanów

Jędrzej Misiąg -syn Walentego (1831 - 1880) i Marii z Kostków (1837- 1865), wnuk Wawrzyńca i Marianny W oś (XVIII w.)- jest głównym bohaterem tego opracowania.

misag2

Jędrzej szybko zdobył sobie uznanie i sławę dobrego i mądrego gospodarza. Obdarzony zaufaniem został zarządcą folwarku księżego w Świętoniowej. Ponadto był naczelnikiem gminy, pomysłodawcą i organizatorem wiejskiej straży pożarnej. Do dziś zachował się w pamięci najstarszych mieszkańców gminy jako nauczyciel rachunkowości okolicznych wójtów.

misag

Będąc samoukiem, doskonale opanował sztukę kaligraficznego pisania. Potwierdza to prowadzona przez niego kronika rodzinna, której fragmenty zachowały się w ponadstuletniej książce: „Żywoty świętych'". Legenda rodzinna niesie, że kiedyś postanowił zwrócić się do władz carskich z prośbą o ułaskawienie kogoś z rodziny. Żeby sprawić wrażenie człowieka niedouczonego, prostego, napisał list nogą.

Jędrzej poślubił Annę z Bielówków (1869- 1922), (siostrę księdza Franciszka). Z tego małżeństwa narodziło się dziesięcioro dzieci.

Ambicją ojca było wykształcić synów. Często powiadał dzieciom, że buty można pożyczyć, ale wiedzy nie można. Sam był pierwszym nauczycielem swoich i sąsiedzkich dzieci. Gromadząc je przy sobie, czytał im utwory z domowej biblioteki. (Zachowana do dziś zawiera m. in. pierwsze wydania dzieł H. Sienkiewicza).

misag3

Każdej niedzieli cała rodzina udawała się do przeworskiego kościoła na mszę św., z której po powrocie dzieci zdawały szczegółową relację pod groźbą nieotrzymania obiadu.

Kiedy trzej kolejni synowie: Jan, Władysław, Franciszek byli uczniami gimnazjum w Rzeszowie (obecnie ILO), ojciec o godzinie drugiej w nocy wyruszał do nich z prowiantem. Chciał, by w przyszłości chłopcy zostali kapłanami.

W dużej mierze dzięki jego staraniom powstał kościół, na który sam ofiarował drzewo z folwarku, zaś na plebanię przeznaczył budynki gospodarcze. (Potwierdzają to zachowane na ścianie starej plebani napisy.) Sam wybudował dom na rodzinnym placu niedługo przed śmiercią.

Żona Jędrzeja- Anna w czasie żniw codziennie piekła chleb dla żeńców w trosce, by ich dzieci nie pozostawały w domach głodne. Zaś żeby ciasto chlebowe było dobrze wyrobione, gospodarz wrzucał do dzieży monetę. To bardzo motywowało do solidnej pracy, bo pieniążek stawał się własnością kucharki, która go znalazła..

Wszystkie dzieci otrzymały od ojca figurki Maryi - Królowej Polski z zawierzeniem Jej ich dorosłego życia.

 

 

Artykuły